Moje ostatnie wpisy

  • Po prostu..   :: my

    76 miesięcy temu

  • Droga   :: Środa, godzina 3:30. Wracam do domu z dyskoteki z moim dobrym kolegą i jego dziewczyną. Mijając kole

    77 miesięcy temu


Albumy

Kalendarz


Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Droga

Droga

Wyślij na komórkę

Środa, godzina 3:30. Wracam do domu z dyskoteki z moim dobrym kolegą i jego dziewczyną. Mijając kolejne znaki  zobaczyłem w oddali wypadek. Postanowiłem się zatrzymać, pęcherz zaczął mnie strasznie naciskać, więc wysiadłem z samochodu zostawiając przyjaciół. Chciałem oddalić się w głąb lasu, ponieważ droga była zakorkowana z powodu wypadku. Rozpinam rozporek, akurat znalazłem sobie niezłe miejsce. Po chwili usłyszałem jakiś nieludzki krzyk, zapinają rozporek zacząłem rozglądać się po okolicy, po czym chciałem wrócić do auta. Po nielada minucie ktoś lub coś mnie ogłuszyło. Obudziłem się po nie wiem jakim czasie, ale już jaśniało. Czas na telefoniie wskazuje na 6:21. Może to i dziwne ale zacząłem oglądać jakieś pliki na telefonie, znajdował się tam jakiś krótki film, tak jakby z miejsca w którym aktualnie jestem. Otworzyłem go. Moim oczom ukazał się mężczyzna który nagrywał siebie i drogę przed sobą. Mamrotał coś, że to nie wypadek, że oni coś ukrywają. Po chwili ten straszny wrzask, który słyszałem sikając na drzewo. Był jakby wyraźniejszy, więc coś, co ten wrzask wywoływało musiało byc bliżej drogi niż lasu. Facet wszedł do auta i zanim zamkną drzwi telefon spadł mu na ziemię i jakby automatycznie przestał nagrywać po minucie. W ciągu tej minuty było widać tylko jadące nad telefonem samochody i ten przeraźliwy wrzask. Zacząłem nerwowo chodzić z jednej strony na drugą, zacząłem nawet krzyczeć czy ktoś jest w pobliżu. Na próżno. Znów ten przerażliwy krzyk. Odwróciłem się... najgorszy widok w moim życiu, zdeformowany człowiek zaczął wskazywać na mnie palcem... Zacząłem biec nie oglądając się za siebie, brakowało mi już sił... zatrzymałem się. Odwróciłem się szybko żeby zbadać sytuację, nikogo nie było... pustka, tylko drzewa. Uspokoiłem się i zacząłem iść. Zobaczyłem w oddali auto, kierowca się zatrzymał i pojechałem z nim... zmęczony zapadłem w głeboki sen...Po kilku, może i kilkunastu godzinach obudziłem się na szpitalnym łóżku, po chwili podszedł do mnie lekarz, zapytał mnie czy wszystko w porządku i odszedł. Tak sobie leżę i zastanawiam się gdzie są moi przyjaciele, ale jedynie co sobie przypominam to twarz tego człowieka. 

Link do wpisu:

Komentarze

Na razie nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

Droga   :: Środa, godzina 3:30. Wracam do domu z dyskoteki z moim dobrym kolegą i jego dziewczyną. Mijając

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

Ostatnio odwiedzili